Tynkarze są u nas juz od miesiąca, a tynki nie skończone ciągle coś stoi na przeszkodzie. Największą przeszkodą są nasi "Ukochani " sąsiedzi, którzy wcześniej już wyłączyli nam prąd , bo za dużo naciągnęliśmy, od wtorku definitywnie powiedzieli, że nie włączą bo tynkarz zrobił zwarcie i lodówka im się rozmroziła , w co nie wierzę bo mąż akurat był na budowie i od razu do nich zadzwonił. Załatwiliśmy agregat prądotwórczy ale jest za słaby żeby pociągnąć maszynę tynkarzy. Kazałam im robić to co mogą przy prądzie mniejszej mocy, wzięli się w końcu za filcowanie tynków. Dół w większości wyfilcowany , jeszcze zostałą góra .Jak do środy nie załatwimy prądu to dooooopa blada, nie będą mieli co robić.
A miało być tak pięknie, w tym tygodniu mieliśmy wylewać posadzki a jeszcze z tydzień potrzeba na położenie reszty tynków.
Dziś elektrycy podali mi koszt założenia wszystkich gniazdek, gniazdeczek i przełączników, wybór padł na firmę BASIC SIMON, 800 zł. co sądzicie o tej kwocie ?
No nic, grunt to przyjazny sąsiad wrrrrr !