Panowie elektrycy po południu zaczęli zakładać gniazdka, gniazdeczka, łączą kable, kabelki itp. Jutro spróbuję kupić oświetlenie zewnęrzne, może uda się coś znaleźć odpowiedniego, w ilości 4 sztuk.
Zamówiłam też zasobnik na wodę. W tygodniu muszę kupić płytki do kotłowni, prawdopodobnie będą kładzione pod koniec tygodnia. Niestety pan ,który ma u nas robić całą wykończeniówkę od 2-3 tygodni ma zerwane ścięgna i nie wiadomo, kiedy będzie mógł zacząć. W tej chwili najbardziej zależy nam na odpaleniu pieca i w grudniu koniecznie chcemy ocieplić dach, w przeciwnym razie nawet paląc porządnie domu nie wygrzejemy. Za to na początku nawet wskazane przesuszenie bez ocieplenia. Mam tylko nadzieję, że pan Marek szybko wydobrzeje.
Trzymajcie za niego kciuki. Tymczasem płytki w kotłowni w zastępstwie położy jego szwagier, czyli w następnym tygodniu mam nadzieję na uruchomienie czerwonego smoka....
I jeszcze moje pytanie : do jakiej wysokości kładziecie płytki na ścianach w kotłowni ????