Psadzki się robią.
Data dodania: 2011-11-07
Wczoraj wieczorem zadzwonił pan od posadzek, że dziś rano wchodzą. Zjawili się o 8 i od razu przystąpili do pracy. Pracują do tej pory i zawzięli się, że dzisiaj skończą , nie wiem do której im zejdzie a ,że nie chciałam im przeszkadzać w pracy zdjęć nie ma ,zresztą nie brałam aparatu do pracy. Nie sądziłam, też, że zechcą zrobić wszystko w jeden dzień.
Jak tylko będzie możliwość wejścia do domu obiecuję wstawić zdjęcia .
A tymczasem poszukujemy "kozy" do ogrzewania domku, przed wstawieniem pieca.